Skuteczna edukacja polega na czymś więcej niż tylko na przekazywaniu gotowych formuł. Opiera się na doświadczeniu osobistym w nauce, które dziecko buduje od pierwszych chwil życia (w domu, w piaskownicy, podczas eksploracji świata etc.). To właśnie na tej konkretnej, naturalnej bazie wiedzy, uczymy się formułować ogólne wnioski.
Nauka matematyki przez doświadczenie
Przejście od konkretu do abstrakcji jest kluczowym, ale często niedocenianym etapem. Zastanówmy się nad tym, jak dziecko uczy się pojęcia liczby.
- Konkret: Dziecko liczy zabawki, kroki, klaśnięcia; uczy się wskazywać jeden element wymawiając jeden liczebnik; uczy się, żeby nie liczyć dwa razy tych samych elementów.
- Uogólnienie: Po wielu takich doświadczeniach następuje przełom: “aha! piątka to zawsze jest tyle samo!”. Dziecko używa swoich pięciu palców jako generycznego modelu, który zastępuje klocki, jabłka czy kroki.
- Abstrakcja: Dopiero teraz dziecko jest gotowe, aby przyjąć i zrozumieć abstrakcyjny symbol, czyli cyfrę “5”. Koncept “piątki” jest już ugruntowany w jasnym, liczbowym obrazie, co pozwala dziecku na dalszą swobodną pracę w świecie symboli, a w przyszłości, na zastąpieniu cyfry zmienną, taką jak “x”.
Opierając nauczanie na tym doświadczeniu osobistym w nauce, dziecko staje się gotowe, by wejść do świata czystej abstrakcji.

Dlaczego doświadczenia nie da się przekazać?
Prawdziwym problemem w nauce jest to, że doświadczenia nie można przekazać. Można je tylko zdobyć.
Jako dorośli, często robimy uczniom niedźwiedzią przysługę, próbując skrócić im drogę do zrozumienia. Próbując “przekazać” nasze doświadczenie, sprawiamy, że wiedza, którą otrzymują, jest formalna i zostaje w ich umysłach tylko tymczasowo. Nie jest to wiedza w prawdziwym tego słowa znaczeniu.
Pamiętajmy o tym, jak często matka strofuje dziecko: “Ile razy ci mówiłam?!”. Mimo wielokrotnego powtarzania ostrzeżeń, dziecko wciąż potrafi się skaleczyć lub spaść z krzesła. Aby nauczyć się ostrożności, musi zdobyć własne doświadczenie, czyli doświadczyć skutku nieostrożności.
W matematyce jest podobnie: jedyny sposób, by dziecko zdobyło doświadczenie, to samodzielne rozwiązanie problemu.
Korzyść z błędu: Gdy cel nie jest osiągnięty
Największą zaletą uczenia się poprzez doświadczenie osobiste w nauce jest to, że uczeń zyskuje, nawet jeśli nie rozwiąże problemu poprawnie.
Każda lekcja jest cenna, o ile uczeń był w nią aktywnie zaangażowany umysłowo. Nawet nieosiągnięcie konkretnego celu jest doświadczeniem:
- Uczeń potwierdza, że ta konkretna droga nie prowadzi do rozwiązania.
- Odkrywa, jakie inne umiejętności (np. mnożenie małych liczb) są mu potrzebne do rozwiązania problemu.
Dzięki temu, w przyszłości będzie w stanie wykorzystać tę wiedzę. Nieudane próby są więc cennym kapitałem na przyszłość, budującym prawdziwą mądrość.



